piątek, 21 listopada 2008

Zim(k)owy naszyjnik




Stworzenie tego naszyjnika zajęło mi trzy niedziele i kilka dni. Nie dlatego, że był bardzo pracochłonny, ale w międzyczasie wpadało mi do głowy coś zupełnie innego.
Wykorzystałam tu moje ostatnio ulubione formy. Naszyjnik nieco eklektyczny, ale takie właśnie bardzo mnie satysfakcjonują:) Klimat zimowy, czyli śnieżynki, dzwoneczki i mroźne wywijasy. Ciepłe barwy kojarzą mi się z grą zimowych świateł w górskiej scenerii.

1 komentarz:

Winogrono pisze...

Przepiękny misterny naszyjnik o fantastycznej grze świateł, na pewno bardzo pracochłonny. Gratuluję Pani pomysłów, źródeł inspiracji, z których Pani czerpie i świata fantazji, w którym w malutkiej cząstce mogę być. :-) Życzę pomyślności w tworzeniu i pozdrawiam ciepło!